poniedziałek, 6 kwietnia 2015
Rozdział 24
Rozdział dedykuje mojej solenizantce (7 kwietnia<--- uznajmy xd)
Ninie Pasquarelli koffam cię , najlepszego !!!!
Ludmiła:
Trwaliśmy tak przez dobre kilka minut. Tą chwilke przerwała pielengniarka, a włąściwie 3
-Dzień dobry państwu.-przywitała się.-Od dziś nie będzie pani już sama w sali! Za chilke przywieziemy tu nowego "współ-lokatora".-zwruciła sie do mnie. Na twarzy Federa pojawiło się zabuijcze spojrzenie, brwi zblirzyły sie i uniosły. Mój zazdrośniak<3. Pielengniarka nie zwracając na to uwagi odwróciła sie. Po czym pomogła kolerzance ścielić drugie łózko. Chwile później przywieźli...go. Był to brunet o długich jak na mężczyzne włosach. Na rękach i nogach miał gips. Twarz lekko spuszczonom ku podłodze,gdyz stabilizator krępował każdy jego ruch. Oczy zagubione, zakryte okrągłymi okularami. Koszule w kratke i czerwone dżinsowe spodnie. Tym razem twarz Włocha rozluzniła się.
Pielengniarki pomogły mu ułozyć sie na łóżku.
-To my państwa zostawiamy, mam nadzieje, że sie dogadacie.-Kobiety opuściły pomieszczenie. Chłopak przekręcił sie powoli na drugi bok.
-Dzień dobry..-wyszeptałam,ale odpowiedziała mi głucha cisza.-...dzień dobry... proszę pana..-znów to samo-wszystko dobrze?
-Nie!-Widocznie się denerwował. W jego głośsie przedzierał się płacz i smutek..
-Fede-pokazałam palcem aby się zblirzył-ić już do domu, jest późno na pewno jesteś zmęczony-puściłam oczko
-Taa.. to widzimy się jutro. Pa kochanie!-dał mi miłego buziaka (taki na dobranoc:))
-Pa!-Fede wyszedł, a po pomieszczeniu przebiegł odgłos cichego szlochania. Byłam pewna, że to Ten chłopak. Nie myliłam się..
Szpitalne łóżka są wysokie i spokojnie można spojrzeć co się znajduje pod nimi. Mój wzrok tam zjechał. Ujrzałam przezroczysta plame wody....wody? Niee..to były łzy. Zrzuciłam z siebie koudre,wyciągnęłam stopy i włorzyłam w puchate kapcie. Podeszłam do 2-pacjęta.
-Przepraszam mogę jakoś pomuc..?
-Niee..! -znów cisza.
-Ale..
-Mi już nikt nie może pomuc! Jestem idiotą! Nie ma dla mnie ratunku! Po co żyć?!-obrucił się ku mnie, trochę uspokojony- Po co? Wytłumaczy mi pani? Sens mojego życia właśnie odleciał na drugi końiec świata, a ja jedynie schrzaniłem sprawe!!-i znów zacisnął oczy z pod, których wylatywały białe krople.
-Ale co się takiego stało?
-Nie chce... a przecież nawet nie musze pani się zwierzać!-i zapadła między nami cisza-....to ona mnie okłamała-odezwał się sam do siebie-czy też nie powiedziała prawdy..skąd mogłem wiedzieć, że nie spotyka sie z tym kretynem...-oczym on mówi? Zatkało mnie. Całkowicie nie mam pojeęcia co mu odpowiedzieć..-idiotą...ułomem..chujem-slowa coraz bardziej nabierały tępa- tępakiem..skurwysynem..zjebem, penisem!! Jak bym dorwał tego luja to tak bym mu zajebał, że by nie wstał! Pierdolonu jeden.... Co laski w nim widzą?! Jara, ćpa, pije kurwa, a potem
-Dość! Gadanie nic nie pomoże!-puściły mi nerwy.. Po chwili uświadomiłam sobie, że te słowa były nie na miejscu..przecież ten człowiek cierpi..
Ukrył głowe w poduszke, ktora zaczeła mieć coraz więcej ciemnych mokrych plamek. Nagle do pokoju wleciała pielengniarka.
-Co tu się dzieje?!!? Prosze się uspokoić i uciszyć nie jesteś cie tu sami!-Zaczerweniłam się i wskoczyłam spowrotem do łuszka. Pielengniarka obejrzała się po sali i zwruciła ku wyjściu. Krok krok, kroczek, krok i znikneła za ścianą. Zaczeło się ściemniać. Po chwili w pomieszczeniu zapadł zmrok. Znów te odgłosy..kapiące łzy, ciężki oddech. Odwruciłam wzrok w strone okna przez które przebijało się białe światło księżyca. Myślałam nad losem tego chłopca. Nawet nie zdałam sobie sprawy kiedy odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
**trochę czasu puźniej**
Kroki,trzask, szelest,''auć!'', pisk,ruch, szum, a wszystko ledwo dosłyszalne. Moje sklejone śpiochami oczy i rozespany rozum nie przyjmowali do siebie wiadomości. Powieki uchyliły się lekko. Noga w gipsie wysuneła się za drzwi. Powieki uchyliły się mocniej. Łużko obok jest puste. Oczy otwarły się już całkowicie. Wziełam do ręki telefon. Nacisnełam środkowy przycisk na puchatym urządzeniu. Szybko odwruciłam twarz, i zakkryłam dłonią. Światło bardzo raziło. Żmrurzyłam i pszez palce spoglądnełam na gdzine. Ekranik wygaszacza pokazywał 2.00 na tle zdjęcia mnie przytulanej przez Fede. Podniosłam sie. Brrr.. Zimno. Ugh. Kto otworzył okno. Podeszłam do przezroczystego przedmiotu, przymykając go. Potarłam dłoniami i łokcie. Ahh.. Popsuty grzejnik grzał jak szalony. Apsik..apsik..Katar murowany, wspaniale!-,-.
-''AUĆ'' -znów to słysze podchodze do drzwi. Uchylam je lekko.Jest ciemno ledwo co widać. Korytarz jest pusty. Moje rużowe laczki już szurają po białej podłodze. Odgłosy noszą się z sąsiednich drzwi. ''WC dla pacjętów''. Łapie za klamke i wchodze. ''Auć!!'' coraz głośniejsze. Popycham kawałek drewna. Moim oczkom ukazuje się chłopak lerzący na podłodze z ostrym narzędziem w ręce.
-Co ty robisz ?! -podbiegłam do niego i złapałam za uciśnione gipsami ręce. Wytrąciłam przedmiot z rąk i rzuciłam gdzies za siebie.-Co chciałeś zrobić?!
-Chciałem się zabić!-popatrzył mi w twarz-Nie chce żuć! Ruzumiesz?! Nie chce!-zdzierał sobie gardło, aż zrobił sie cały czerwony. Starał się sięgnąć po żyletke, ale pacnełam go w rękę.
-Rostaw!- spoliczkowałam go. Schował twarz do tyłu.
-A coż tu się wyprawia!?!?!?!-pff..znów te pielengniarki-,-. Popchnęłam ostre narzędzie do kabiny, by nikt go nie znalazł.-do łużek mi zaraz wracać!
-Jeszcze tylko się załatwie..
-%--$8#8+=+=+%+- 6969696969696996969696969969696969**>427$*>&+$+$;^€±¢×`÷°€×©÷€π`°±£§Δ£Δ\§{¢±°€×€Δ
Najpierw spuznione wesołych świąt..mam nadzieje że mokłyście!!!!! U was też śnieg?.????
Terazzz was PREPRASZAM za tą nieobecność. Nie będe się tłumaczyć , bo niewarto rozgrzebywać przyszłości. Minoł cały mieśiąc, no właśnie minął..było mineło..xd(polonistka juą by mnie zabiła hehe) Warzne że jestem! Już nie znikne na tyle, boże jakie ja miałam wyrzuty sumienia o_O
Pewnie niektórzy zauwarzyli, że jeżeli moniczka napisze, że rozdział jutro to na pewno jutro go nie zobaczycie-,- jak powiem, że mam pomysł to pochwili mam nowy i zapominam zapisać i gówno z tego wychodzi...-,-. Jak coś napisae to czytejcie , że jest odwrotnie heh taki live xd
Jak mineły wam święta i ten jakże długi mieśiąc?
Ktś był na VL ? Jak było?
Przepraszam, jerzeli nie komentowałam, ale (jak zwykle czas) i jak już go mam to jestem na tablecie i nie moge tam komentować bo się coś zrypało(ehh,... to 7 misięcy w naprawie xd), chwilowo jestem na laptopie wujka(!CHWILOWO!)
Zapraszam do zakładki KONTAKT!!
Chętnie popise <3
(Info. Nie mam chwilowo dostępu do instagrama, bo mój tablet mówi mu niet!)
A i jeszcze jedno: Czy mogłybyście zajrzeć TUTAJ , bo to warzne dla mojej znajomej. Bardzo jej smutno, że nikt nie zagląda do niej i mi jej żąl :* Wystarczy pare miłych słowek dla Ani :D Dziękuje <3
Koffam <3 <3
Jeszca raz najlepszego Jula :***(jutro xd)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wrócę Kochana! ♡
OdpowiedzUsuńDzisiaj krótko Kochana, bo czasu mi brak :/ Piękny, Śliczny, Wspaniały rozdzialik! No i jestem Uno!!! Jakby co u mnie next :) Kocham Cię ♡♡
UsuńWpadne jak tylko bede muc :))
UsuńNaprawiło się komentowanie :-) :-) wystarczyło walnąc tabletem i magic !!
:*
Świetne, cudowne, fenomenalne, w końcu napisałaś :D
OdpowiedzUsuńCudo
Pozdrawiam
~RiRi
<333333
UsuńJa też :D
Wrócę
OdpowiedzUsuńWracaj wracaj <333
UsuńNo co ty?!
OdpowiedzUsuńMoniś, przecież to nie twoja wina, że ci się komputer zrył! Mi też nawala, a do 16.04.muszę ogłosić wyniki naboru!
A! I jeszcze muszę dodać rozdział na ~Pruba...!
Ej, czemu mi się wydaje, że ten chłopak to jest albo Leon, albo Diego?
HeH
Zajebisty powrót, kochanie.
Mam nadzieję, że nie masz już wyrzutów sumienia, bo to nie twoja wina!!!!!!!!!!!!!
Kocham i czekam na next!
Pozdrawiam ♡
MECHI♥♡♥♡
Heh ale mi sie tablet ja mam w home same laptoby mój tak strasznie nowoczesny telefin -,-
UsuńWiesz nadałaś mi weny z tym Dieho i Leonem :)))) nawet o tym nie pomyślałam :) , ale zaskocze vie nie to nir jest rzaden z nich "*"
Ciągle je mam :(((((wyrxuty ))
Dlugo cie nie bylo.... :(
OdpowiedzUsuńRozdzial super
Wow
Czekam na next <3
Noom nie było :((((
UsuńI jeszcze raz sorrry :***
Tesknilam, myslalam ze cos sie stalo. No wiec rozdzial mnie zaciekawil, czekam na next
OdpowiedzUsuńKocham i zapraszam do mnie
Ja też tęskniłam , ale spoczko jeszcze żyje xd
UsuńJuż o cb byłam :***
Ojej wreszcie duzo dodałaś mam ocotę na reszte i zapraszam do siebie :D
OdpowiedzUsuńLece lece --->
UsuńSłonko jesteś :* Już zaczynałam myśleć że stało się tobie coś poważnego...
OdpowiedzUsuńRozdział cudny
Dzisiaj jedno zdanko na temat rozdziału (ah ta wrodzona leniwość)
Teraz do reszty postu
Mnie nie było na VL i nie będzje :( A ty byłaś czy jedziesz ?
Co do podanego linku to zajrzałam i zabieran się za czytania...
Czekam na nexta
K.C.
Hania
Jade do wawy
UsuńDziękuje :***
dzięki za zaproszenie
OdpowiedzUsuńciekawy blog zdążyłam przeczytać kilkanaście rozdziałów masz talent do pisania tylko problem w tym że ja bardziej wolę Leonette ale masz talent trudno mi się czyta coś czego nie lubię ale było ciekawie będę wpadać częściej
zapraszam do mnie jeśli nie lubisz leonetty jest też o fedemile :)
też jadę do wawy :)
Też tak mam xd
UsuńWtedy wyobrażam sobie, że np.Leon to Fede, a Vilu to Ludmi (w twoim przypadku będzie na odwrót heh)
Ja znów nieeee cierpie w prost leonetty, (ahh te problemy violi z leonem -,-...poprostu nie moge czasem tego słuchać, w sumie zaczełam oglądać ten serial przez Lu, a jak się zjawił mój Włoch to życie miało sens tylko od 16.00 xdxdd)
nw czmu tak mam może dlatego, że leonetta i fedemila to całkiem inne dwie sprawy? Mniej skomplikowane (taaaa..heh)
To jest ja religia hehe
Bardzo mi miło, że w końcu wpadłaś :***
<3
moniczka:-)