niedziela, 4 października 2015

Tak wiem przegiełam!! ⭐Rozdział 30

Dbra tym razem serio przesadziłam.. prawie 2 miesiące nic nie opublikowałam. Przejebałam, zjebałam, spieprzyłam, spierdoliłam..... i co najgorsze moim jedynym wytłumaczeniem jest lenistwo... Ehh.. brak mi słów do siebie.. Zapomniałam nawet o rocznicy. Zapomniałam o Was, moich czytelniczkach, o waszych blogach... Ahh..kuźwa przepraszam ;-; Bardzo was przepraszam, ale jakoś nie mogłam się zebrać... Ostatnio pokłuciłam się z ważnymi mi osobami i jak tchórz boje się je przeprosić. Odwlekam to i odwlekam. a czas leci i ran nie leczy :((( Ehh.. ja nie wiem jak to dalej będzie, ale z blogiem na pewno nie skończe! Ani mi się śni! W jakim kolwiek dołku bym była on będzie istnieć mimo ogromnych odstępów w pisaniu. Tarez bardzo mi zależy żebyście mi wybaczyły... Nie tylko moje czytelniczki, ale te osoby które czytałam...bo od jakiegoś czasu do nikogo nie zaglądam. Przepraszam jestem okropna. Z hejtujcie, oskarżajcie, piszcie co myślicie ja się nie obraże, nawet za największe oszczerstwa. Zasłużyłam sobie. Będę szczęśliwa, że kogoś jeszcze mimo wszystko obchodze. Rirczi, Mechiś, Sosik... no dawajcie. Pff a miało być tak pięknie, a wszyszło jak zwykle ://
Duuupaaaa.
Niestety nie wynagroze wam tego żadnym super dziełem tylko najnormalniejszym w świecie krótkim rozdzialikiem.
Dziękuje Ci jeśli doczytałaś tej linijki❤❤
A teraz rozdział 30:


Ludmiła:

Siedziałam przy stoliku przy dużym oknie. Fede poszedł 10 minut temu po kubełek. Znudzona czekaniem wyciągnełam z kieszeni telefon. Odblokowałam go. Zgodnie z tradycją od razu wziełam się za przeglądanie portalów społecznościowych. Facebook. Nudy, jak zawsze samojebki. Messenger. O Naty mi wreszcie odpisała! Instagram. Violka z Leonem byli na kolacji. Ciekawie. Snapchat. O Fran znów farbuje włosy! Twitter. O! Nicki Minaj będzie w Madrycie! Pintarest. Ojciec Andresa tworzy nowe projekty. Uu jakie piękne wille. Vine. Hahaha Kocham ten filmik Fede i Leona, hahaha, superbohaterowie. Ask.FM. Ja pierdole co za dzieci te pytania zadają. Qzone. Kiedyś się naucze czytać tego spaghetti. Ebay. O moja sukienka się wreszcie sprzedała! OLX. Wow?! Już bardziej z ceny zejść nie mogli? Blogger. Och pamiętam te czasy. Moja przygoda z blogowaniem zaczeła się zanim przeprowadziłam się do Ameryki Łacińskiej. Hmm.. Traktowałam bloga jak mój pamiętnik. Do moich przeżyć dołanczałam tylko bohaterów i dodawałam parę detali. Ehh.. Szkoda, że przez to wszystko zapomniałam hasła do konta. Już parę razy chiałam się za to zabrać od nowa, ale jakoś nie mogłam się zebrać i wymyślić jakiejś oryginalnej tematyki. Zgasiłam ekran i położyłam szybką ku stołowi. Głowę oparłam na lewej dłoni i wpatrywałam się w świat za oknem. Restauracja znajdowała się na 6 piętrze ogromniego pasażu. Widok byłby przepiękny gdyby nie stojące paręnaście metrów dalej biurowce. Chmury przysłaniały słońce. Nie mogę uwierzyć, że już niedługo dane mi je oglądać.
-Hallo!-zerwałam się jak oparzona.-Siedze tu od parunastu sekund i pytam się, czy otworzyć najpierw majonez, czy ketchup?- otworzyłam szeroko oczy, jeszcze nie do końca powróciłam do rzeczywistości.
-No to oba.-stwierdził mój towarzysz.
Wzięłam do ręki tłusty kawałek kurczaka.
-Wziąłem dla nas po shake'u z Maka (dla nie wtajemniczonych: McDonald's)
-Spoko.
-Lud wszystko OK?- przyglądał mi się wielkimi oczami.
-A czemu niby nie?-zapytałam zastanawiając się po czym mógł to wywnioskować.
Chłopak uniósł ręke i kciukiem otarł mój policzek:
-To czemu płaczesz?
Dłonią złapałam się za wolną część tarzy. Faktycznie moje policzki były mokre. Szybko zwaliłam jego ręke i sięgnełam po chusteczke znajdującą się na tacy. Otarłam nią całą powierzchnie obu profilów.
Jedliśmy w milczeniu. Mmmmm.. Szpitalne posiłki nigdy niedorównają przepysznym fast foodom.
-O matlo jak mi tego brakowało!
-Nawet nie przypominaj.
-A właśnie co z tą twoją głową?

FEDERICO:
Ciekawe co mi teraz odpowie. Mam nadzieje, że nie bedzie mnie okłamywać. Chodz z drugiej strony sam bym nie chciał żeby się nademną urzalano. Biedactwo. Co on musi teraz przeżywać. A ja? Nawet nie moge jej przytulić, ani wesprzeć, bo przecież "nic nie wiem".
-Yyyy..-zająkała się. Napewno teraz wymyśla jaki kit mi wcisnąć.-Jestem przemęczona. Wiesz stres.-A myślałem, że przyjaciele mówią sobie prawde. Czy ona mi nie ufa? Sam nie wiem.. Powiedzieć, czy nie, powiedzieć, czy nie??
Popatrzyła na mnie, czy aby na pewno jej uwierzyłem. Uśmiechnołem się sztucznie.
-To od dziś zwalniamy tępa.
-Dzięki.-oddetchneła z ulgą. Niech będzie, nie bede jej narazie tym denerwował.

LUDMIŁA:

Kamień z serca. Bynajmniej z Fede wszystko załatwione. Auć! O nie znów ten ból! Dobra Lu spokojnie. Powiedz, że idziesz na chwile do toalety.
-To ja jeszcze skocze do umyć ręce.-nie uwierzy ci dodaj coś!- Cała w soli jestem!-Okej teraz powolutku to tylko pare metrów. Okej jestem. Podeszłam do kabiny.
-Przelraszam, tu jest kolejka.-jakaś babka zwróciła mi uwage.
Oparłam się więc o zlew. Głowe opóściłam w dół. Po chwili gdy ból zelżał, przemyłam twarz wodą. Już lepiej.
-Ma pani wolne-powiedziała tamta kobieta.
-Dziękuje.-rzuciłam po czym aby zachować pozory normalności zanknełam się w pomieszczeniu z sedesem. Odczekałam chwile i spóściłam wode. Wróciłam do przyjaciela już całkiem ogarnięta.
-Idziemy?
-Gdzie mnie taraz zabierasz?-spytałam żartobliwie.
-Hmm słyszałem, że grają teraz Małego Księcia. Co ty na to?
-Czytałam to w podstawówce.
-Ale niee. To jest ppnoć coś całkiem nowego. Książe jest wpleciony tylko w fabułe.
-Możemy pójść.



😘😒😒😊😂😩😂😩👌☺😂😍😘😊😘😍😂😂😍☺😘😊👌☺😍👌😘😂😊😂😘😂👌😂😘😊😂😘😒😘😒😘😒
Zapraszan na te, że prześliczne blogi :** (wklejam zwykły link, bo KLIK mi na telefonie nie chce działać;-;)
http://life-ludmi-ferro.blogspot.com/2015/10/epilog-rozdzia-69-ostatni.html?showComment=1443988713753&m=1
http://itsnotanillussion.blogspot.co.uk/2015/07/pamietnik-dokonczony-os-moniczki.html