Czy ona musiała tu przychodzić ? Nie ! Zaraz przecież dobrze, że tu jest. troszczy się o mnie , nareszcie znów coś ją obchodzę. Musze jej powiedzieć co czuję, ale nie zrobię tego przecież jeszcze nie dawno nienawidziliśmy się..
LUDMIŁA;
Fede bił się z myślami , co było widać po wyrazie jego twarzy.Bardzo chciałam mu pomóc , ale byłam bez silna, a nawet winna tej całej tragedii . Przytuliłam go mocno. odwzajemnił ten gest. Nie nawidze tego uczucia ...ściska i dusi mnie w gardle do tego zawsze wypływają mi łzy ...
-DZIEŃ DOBRY-usłyszałam głos lekarza.
-CO Z NIĄ-zerwała się kobieta wraz z Fede.
-NA SZCZĘŚCIE OPERACJA SIĘ UDAŁA,TERAZ POZOSTAJE NAM LICZYĆ NA TO ,ŻE SIĘ OBUDZI.-i schował się w otchłani szpitalnej bieli.
-MÓWIŁAM,ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE-uśmiechnęłam się spokojnie do Włocha.
-DZIĘKUJĘ, ALE OBIECAJ, ZE NIKOMU NIE POWIESZ- przyznałam ruchem głowy.
**2 GODZINY PÓŹNIEJ**
Wpadłam do pokoju i runęłam na łóżko ze zmęczenia. Ten dzień był wyczerpujący. A Federico wciąż siedział tam w tej bieli przy Lili.Chciałam zadzwonić do mamy kiedy wróci, ale jakimś cudem spadł karton z szafy i wszystko się rozsypało. Zauważyłam mały świecący notes. Był to mój pamiętnik, który prowadziłam od kont skończyłam 12 lat, ale gdzieś sie zapodział przy ostatniej przeprowadzce.Od razu wróciło parę miłych wspomnień. Jak ja tęsknie za tymi latami. Każdy wcześniejszy problem to błahostka w porównaniu do teraźniejszości. Otworzyłam na jakieś ze stron. Widniały tam serduszka i buźki pełne rumieńców. Czytałam:
,,Dziś poszłam z Luciom i Hero, tak nazywamy Hieronima haha , do kina na horror pt.Krwawa Emy. Ciągle pamiętam ten obraz jak Patricia stała sama na środku pokoju, a za nią ta po...brrrrr,aż dreszcz przechodzi gdy to piszę. Jak odbieraliśmy bilety to zobaczyłam Thomasa. Matko jak on mi się podoba!! Jestem ciekawa czy z nim kiedyś bedę? Jeśli to czytasz, znaczy czytam to pewnie już wiesz jak to się skończy, albo jak trwa.''Matko ile się zmieniło od tamtej pory . Nie widziałam Tomasa od ponad 2 lat kiedy wyjechałam z Hiszpanii. Nie mam prawdziwych przyjaciół, no może jedyną osobą która mnie znosi jest Naty. Czasem ją podziwiam.Wzięłam głęboki oddech. ,,Nagle spostrzegłam Andresito mojego byłego . On mnie ciągle prześladuje... meczący człowiek. Szybko schowałam się za ludźmi. W tym samym czasie podszedł do mnie Tomi . Ale wtopa!! Nie, nie wybaczę sobie tego! Jedyne co od niego usłyszałam to pytanie:Na jaki film się wybieracie? Luci odpowiedziała mu. Poszliśmy na sale razem. Ohh...jaki on słodki!! Moja przyjaciółka rozczytała to ,,ludmilkowe'' spojrzenie i usiadała między Hero a jakimś gościem, zostawiając mi miejsce między chłopakami. Na pierwszej strasznej scenie prawie wyskoczyłam z fotela, ale wtedy Tom wziął mnie za rękę . Trwaliśmy tak do następnej sceny, gdy się do niego nieświadomie przytuliłam i wskoczyłam na kolana. Kiedy się ocknęłam i chciałam się ogarnąć on ścisnął mnie jeszcze mocniej . Zrozumiałam ten gest. Dalej nic nie pamiętam, aż do końca filmu kiedy trzeba było wstać... Nie chętnie się podniosłam. Wyszliśmy z kina i poszliśmy do KFC coś zjeść. Moi przyjaciele poszli coś zamówić, a ja jakoś nie mogłam wybrać .Nagle jedną ręką zabrał mi ,,menu'' z przed nosa, a drugą złapał za dłoń. utopiłam się w jego spojrzeniu. Spytał mnie o coś, ale nie dosłyszałam, więc powtórzył kilka razy. W końcu uświadomiłam sobie, że prosi bym została jego dziewczyną. Otworzyłam usta, ale w tym samym czasie wrócili nasi towarzysze i szybko się oderwaliśmy'' przewróciłam kartkę ,,Potem każdy poszedł w swoją stronę, a ja mieszkałam zaraz obok Luci, więc po drodze trochę plotkowałyśmy i na szczęście nie doszło do tematu mojego serca...Pożegnałam się i weszłam do mojej willi. Ujrzałam zapłakaną matkę siedzącą na schodach .Podeszłam do niej i mocno ja przytuliłam. W odpowiedzi usłyszałam ; "Lu musimy wracać do Buenos Aires tam gdzie się urodziłaś pamiętasz jeszcze?" Mówiła przez łzy.Oczywiście że nie pamiętam przecież miałam wtedy nie cały rok. Musieliśmy wyjechać bo tata znalazł hiszpańską posadę.Ale wtedy byłam bobasem, a teraz mam tu swoje życie, przyjaciół i miłość...Dlaczego jak wszystko zaczyna się układać to jeszcze bardziej się komplikuje?Powstrzymując wszelkie emocje odpowiedziałam pytaniem na pytanie: ''A dlaczego? Przecież tato tu ma pracę i ty i ja chodzę do szkoły."Popatrzyła na mnie :''Tatuś z nami nie wraca" Co!? Zdziwiłam się bardzo. : " Czemu?" Wciąż zadawałam pytania. ;"Teraz poradzimy sobie bez niego on już nas nie kocha!"Widziałam ja cierpiała biedna mama nie lubię gdy jest smutna.: "Proszę spakuj swoje rzeczy Lu" Grzecznie poszłam do pokoju i ruszyłam do akcji . Po jakiś 2 godzinach skończyłam szukać toreb, następne dwie zeszły na pakowaniu . Ahhh.... na reszcie skończyłam. Położyłam się na łóżku i zaczęłam rozmyślać. Po krótkich reflekcjach uświadomiłam sobie, że to koniec wszystkiego co do tej pory miałam. Szybko sie podniosłam i wyjęłam ramkę z naszym wspólnym zdjęciem. Ja,Tomas,Luci,Hero,jakiś chłopak z pięknymi oczami na tle,Andres,mama,tata.....Patrzyłam tak wiedząc, że takie chwile zdarzają się tylko raz.Schowałam fotografie do kartonu. Idę już spać papa." Tak wyglądał mój ostatni wpis, łezka zakręciła mi się w oku. Zaraz może w tym kartonie znajdę to zdjęcie ?!
-LUDMIŁA CHOĆ SZYBKO!!-usłyszałam przerażony krzyk mojej matki.
-CO SIĘ ZNÓW STAŁO?!-odkrzyknęłam wchodząc do pokoju gdzie rozbrzmiewał telewizor.
Własnie leciały fakty, mama siedziała z ręką na sercu i pokazała na ekran. Właśnie mówili o wielkiej tragedii w Hiszpanii, mówili,że jest wielkie zatrucie czymś, ale już nie usłyszałam, bo pobiegłam do pokoju domyślając się o co chodził mojej rodzicielce. Przeszperałam wszystkie rupiecie i nareszcie wpadło mi coś w ręce zawinięte w parę opakowań ochronnych...znalazłam! Przetarłam palcami po szybce i od razu przypomniała mi się ta piosenka:
************************************************************************************
Jej! Powiem, że spodobał mi się ten rozdział jest jakiś taki inny od wszystkich? Dzięki za każde wyświetlenie i komy od Mechi <3 <3 <3!
:*
:*
:*
ŻYCZĘ WSZYSTKIM BARDZO WESOŁYCH MIKOŁAJKÓW!!
LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE :)
CZYTENTO=KOMENTO
Kobieto, ja tu ryczę!!!
OdpowiedzUsuńCzy mi się tylko wydaje, czy ten chłopak na zdjęciu to Fede??
Mam nadzieje!!!
Przepiękny rozdział, naprawdę.
Kofam ciebie i twój wielki talent, którego mi brakuje...
Lovciam ^.^
MECHI♥♡♥♡
Tobie tu niczego nie brakuje Mechuś!!!
UsuńI jeszcze jedno zaspojlerowalaś mi rozdział... dzięki..,Ale i tak cię kocham i pozdrawiam!!! <3